10.04.2005 :: 22:08
Mam ochotę... Ochotę...aby wyjść na balkon i krzyczeć... Krzyczeć, jak bardzo mnie rani...swoim zachowaniem... Jak bardzo mi jest przykro... Jak źle się czuję, wiedząc jak jest... Wiem... Wiem, że deneruję i ranie ja sama teraz tych... Tych, którzy najmniej są winni... Po prostu się wyżywam... Ale to tak jest.... Tak jest, bo nie umiem sobie sama poradzić... Poradzić z tą ciszą... Chcialabym... Chcialabym położyć się spać... Położyć sie i po prostu "to" wszytsko przespać... Wszytskie moje myśli są skupione na Nim... I mimo, że staram się... Staram się nie myśleć... To mi się po prostu nie udaje... ... Jest mi KURWA zajebiście smutno... :(